Ostatnia ćwierć reportażu przesmutna i bardzo, bardzo przykra. Jednocześnie pozwoliła odrobinę podnieść ocenę książki (uspokojenie miszmaszu i faktyczne skupienie się na przeżyciach), która, niestety, została fatalnie napisana – ta historia zasługiwała na dobry, literacki przekaz. Tłumaczenie kulało, a niektóre zdania zdawały się nie mieć ze sobą powiązania mimo występowania obok siebie. Fabularyzowane fragmenty przeplatały się ze współczesnymi dziennikarce relacjami osób z otoczenia Lilly i Felice. Całość prezentowała się chaotycznie, prawdopodobnie dlatego, że została sklecona w nieumiejętny sposób. Miało się wrażenie, że dziennikarka chciała przekazać tak wiele, że pisarsko nie dała rady tego unieść. Nie czułam się też komfortowo z tak wnikliwym zaglądaniem w korespondencję kobiet; dobrze przynajmniej, że listy, zdjęcia i dokumenty udostępniła sama Lilly.

I cannot stop thinking about this book. 

This book took me by surprise. I don’t normally read historical or nonfiction books, but I really enjoyed this read. Well, enjoyed is maybe the wrong word. It captured my attention from the beginning, but as I got more into it, the pace slowed down and it took me longer than usual to get through. The story is beautifully told and wonderfully sad.